.

postawy rodzicielskie matek wobec dzieci z autyzmem

Szanowna Pani

Proszę o poświęcenie kilku minut na wypełnienie tego kwestionariusza.

Jestem studentką III roku pedagogiki opiekuńczo wychowawczej.  Bardzo proszę o rzetelne wypełnienie tej ankiety, gdyż pozwoli mi ona zebranie danych do moich badań.

INSTRUKCJA:

Interesuje mnie, co Pani myśli o sposobach wychowania swojego dziecka.

Proszę opisać swoje myśli, zachowania, odczucia, obawy, nadzieje, tak jak są przez Panią jako matkę obecnie odczuwane, ustosunkowując się do podanych poniżej stwierdzeń.

Proszę uważnie przeczytać każde stwierdzenie i zastanowić się, w jakim stopniu dotyczy ono Pani zachowania wobec swojego dziecka. Pewne stwierdzenia są do siebie bardzo podobne, ale są zamieszczone do wykazania nawet najmniejszych różnic w Pani poglądach i zachowaniach.

Po każdym stwierdzeniu jest pięć ocen które określają, w jakim stopniu odnosi się ono do Pani poglądów i zachowań jako matki wobec swojego dziecka.

Po przeczytaniu każdego stwierdzenia proszę zaznaczyć tę odpowiedź, która jest najbardziej zgodna z Pani postępowaniem wobec swojego dziecka.

Zabezpieczony

Jestem szczerze zainteresowana sprawami mojego dziecka.

Nieustannie staram się kontrolować swoje dziecko, aby postępowało tak, jak sobie tego życzę.

Pozwalam mojemu dziecku uczyć się samemu radzenia sobie w różnych sytuacjach.

W postępowaniu z moim dzieckiem łatwo tracę cierpliwość.

Staram się chronić moje dziecko przed wszelkimi trudnościami.

Chętnie nawiązuję kontakt z moim dzieckiem, jestem z nim często- bawię się, rozmawiam.

Często prawię „kazania” mojemu dziecku na temat jego zachowania.

Zgadzam się z tym, że moje dziecko w pewnych okolicznościach, w zależności od wieku, może samo dokonywać różnych wyborów.

Gdy jestem zdenerwowana, to trudno mi przewidzieć, jak się zachowam w stosunku do mojego dziecka.

Zawsze chcę wiedzie, co moje dziecko robi w każdej chwili.

Odczuwam, że gdy moje dziecko ma jakiś problem, czegoś się obawia, to poszukuje kontaktu, bliskości ze mną.

Daję wyraźnie do zrozumienia dziecku, kto „rządzi” w domu.

Myślę, że nie kontroluję swojego dziecka na każdym kroku.

Często zdarza mi się, że za to samo przewinienie karzę swoje dziecko raz mocniej, a raz mniej.

Gdy moje dziecko nie jest pod moją opieką, bardzo się o nie niepokoję.

Bardzo często myślę o swoim dziecku.

Wymagam od dziecka bezwzględnego posłuszeństwa.

Myślę, że nie kontroluję mojego dziecka na każdym kroku.

Za to samo przewinienie karzę swoje dziecko raz mocniej, a raz mniej.

W zasadzie jako rodzic, zachowuję się, tak jakby moje dziecko było ciągle małe i bezradne.

Gdy moje dziecko potrzebuje, to chętnie poświęcam mu wiele czasu i uwagi.

Uważam, że moje dziecko nie ma prawa mi się sprzeciwiać.

Akceptuję to, że moje dziecko może mieć „swoje tajemnice”, że nie wszystko muszę wiedzieć i widzieć.

Kara, jaką wymierzam dziecku, często zależy od mojego nastroju.

Chcę zawsze wiedzieć, gdzie przebywa i co robi moje dziecko.

Przebywanie z moim dzieckiem sprawia mi dużą przyjemność.

Moje dziecko musi „rozumieć”, że to ja mam zawsze racje.

Gdy nie rozumiem zachowania mojego dziecka, to nie robię z tego większego problemu.

Moje dziecko musi uważać, aby mnie czymś nie zdenerwować.

Często wydaje mi się, że żyję tylko dla mojego dziecka.

Często staram się dawać mojemu dziecku do zrozumienia, że je kocham.

Staram się przestrzegać tego, aby moje dziecko postępowało zgodnie z moimi wymaganiami.

Myślę, że mam i będę miała zaufanie do mojego dziecka.

Gdy się zdenerwuję, to mocniej karzę swoje dziecko.

Niepokoję się często o swoje dziecko, tak jakby ciągle było małe i bezradne.

Często uśmiecham się do mojego dziecka.

Często pouczam swoje dziecko, jak powinno postępować.

Gdy moje dziecko jest uparte, to staram się je zrozumieć, nie zawsze przecież ja mam rację.

Często mówię do mojego dziecka podniesionym tonem.

Martwię się, że w wielu sprawach moje dziecko może sobie nie poradzić w życiu.

Staram się być dla mojego dziecka prawdziwym przyjacielem.

Daję do zrozumienia mojemu dziecku, że wiem najlepiej, co jest dla niego dobre, a co złe.

Nie wymagam, aby moje dziecko teraz czy jak dorośnie, ze wszystkiego mi się zwierzało.

Gdy mam zły dzień, to krzyczę na swoje dziecko bez powodu.

Gdy moje dziecko przebywa poza domem, odczuwam lęk, że coś mu się stanie.

Kiedy moje dziecko zwraca się do mnie ze „swoimi kłopotami”, staram się mu pomóc, aby dobrze się poczuło.

Często upominam moje dziecko, gdy robi coś nie tak, jak mu karzę.

Akceptuję to, że moje dziecko w miarę dorastania ma prawo do samodzielnych decyzji np. jak spędzać wolny czas.

Jestem tak zmienna, że moje dziecko może mieć problemy ze zrozumieniem, jaka jestem.

Trudno jest pogodzić mi się z tym, że moje dziecko tak szybko staje się większe, bardziej dorosłe.

Wiek:

Wykształcenie:

Liczba dzieci:

Ankieta stworzona prze Survio.
Użyj profesjonalne wzory ankiet za darmo!